
Praca współczesnego inwestora giełdowego albo maklera, który pracuje albo dla prywatnych inwestorów albo całych funduszy inwestycyjnych, opiera się przede wszystkim na umiejętności przewidywania. Oczywiście można grać w odpowiedzi na aktualne zachowania rynku, ale gdy informacje o spadkach pojawiają się już na tablicy w postaci czerwonego koloru, można jedynie ograniczać własne straty. Najlepiej zarabiają więc ci inwestorzy oraz maklerzy, dla których rynek, na jakim najczęściej grają, nie ma żadnych tajemnic. Wielu informacji o stanie realnym danych firm nie da się wyczytać z ich prospektów ani raportów finansowych. Najważniejsze więc to mieć swoje liczne źródła i informatorów, którzy posiadają istotne dla inwestora informacje zanim te dostaną się do masowego obiegu informacyjnego. Przewidując spadki akcji zanim do nich realnie dojdzie, można bardzo wiele zarobić, nie tracąc jednocześnie wcale posiadanych akcji. Wystarczy sprzedać je, gdy są drogie i po kilku godzinach paniki i przeceny odkupić po niższej wartości.